#crushing3, podsumowanie tydzień 9/20

Nobody is BORN as a WARRIOR! You choose to be ONE. When you refuse to stay seated. You choose to be ONE, when you refuse to BACK DOWN. You choose to be ONE, when you STAND UP! After getting knocked DOWN

#crushing3, podsumowanie tydzień 9/20

Z piekła, do nieba – w siedem dni.

To był najtrudniejszy tydzień moich przygotowań… i nie, nie z uwagi na dużą ilość trudnych treningów. Był to najtrudniejszy tydzień, właśnie z uwagi na niedostateczną ilość treningów.

Kontuzja.

Ostatni mocny trening był 12.01… a kolejny dopiero 20.01 ale o tym poniżej: Zmasakrowana łydka i nieustający ból nawet w trakcie leżenia… nie mówiąc już o wysiłku. Na szczęście już w piątek zacząłem ostrą walkę o powrót do sprawności. Najpierw wizyta u mr.prodotyk , naklejone tape’y i modyfikacja planu na nadchodzący tydzień.

Tapeing

Masaż

TYDZIEŃ 9/20

14.01. NIEDZIELA

RANO: po raz pierwszy chyba od kilku lat (nie licząc roztrenowania i urlopów), musiałem opuścić niedzielny bieg. Było to dla mnie bardzo trudne… ale łydka bolała bardzo, trzeba było więc zrobić coś innego. Padło na basen. Nie jestem jakimś świetnym pływakiem, ale jestem zadowolony z moich 2km w 57 minut.

Basen

WIECZÓR: 40 minut joga i rolowanie

15.01 PONIEDZIAŁEK

WIECZÓR: Ćwiczenia na poprawę mobilności + pośladki, joga i rolowanie, wyszło 1h10min.

16.01. WTOREK

RANO: 9 KM w 46 minut – jak dla mnie wolno, ale szybciej się nie dało.

WIECZÓR: BODY PUMP – ćwiczenia siłowe, około-rozwojowe – ca. 60 minut,

17.01. ŚRODA

WIECZÓR: Mięśnie głębokie (poduszka sensoryczna) + joga

18.01. CZWARTEK

RANO: wychodząc z domu miało być 16KM, w tym 10 w okolicy 4:10-4:15… po kilku kilometrach musiałem zmodyfikować trening i wpadło 14km a tempo 4:10 dałem radę utrzymać przy tylko 3 km.

Bieganie po śniegu

Wieczór: 35 minut joga + rozciąganie/rolowanie

19.01 PIĄTEK

Postanowiłem odpocząć

20.01. SOBOTA

RANO: Zawody na 5KM – o tym w odrębnym wpisie, zdradzę tylko, że 3 miejsce cieszy… chociaż niedosyt pozostaje – drugie było w zasięgu.

Podium

Zobaczymy jak łydka będzie się sprawować w kolejnych dniach, jest światełko w tunelu…i jutro się okaże czy to wyjście…czy pociąg 🙂

 

 

Leave a Reply