New Balance Fresh Foam 1080BY7
Wpadły w moje ręce świeżutkie NB 1080v7 Fresh Foam. Muszę przyznać, że NB jest na chwilę obecną moją ulubioną marką butów biegowych. W ciągu ostatnich 4 lat miałem 6 par NB podczas gdy innych producentów 4. Czy to będzie kolejny strzał w dziesiątkę?
Fresh Foam
Jest to ich flagowy model biegowy (579,99 PLN), dla osób trochę „cięższych” od książkowego maratończyka 🙂 Na razie biegałem w nich 4 razy, łącznie 71 km, w tym 1 trening progowy (17km z czego 14km w tempie <4min/km, długie wybieganie 27km luźnym tempem, jeden bieg interwałowy 14km w tym 5x 1km <3:50min/km i ostatni bieg regeneracyjny z tętnem poniżej 156 ze średnim tempem 4:34min/km). Podzielę się moimi wrażeniami, a w trakcie użytkowania będę dodawał kolejne spostrzeżenia.
DANE TECHNICZNE:
- wizualnie – jak dla mnie bardzo fajne, wzór siateczki trochę przypomina mi łuski gada, już zasłużyły sobie na ksywkę „bazyliszki”,
- „duża dawka amortyzacji. Do biegania po twardych nawierzchniach” – tutaj zdecydowanie się zgodzę. Po asfalcie czy kostce brukowej biega się super, wrażenie trochę jak bieganie po leśnym dukcie. Z drugiej strony, miałem na wstępie problem z aklimatyzacją, są to pierwsze moje buty z tak dużą amortyzacją (zwykle wybierałem coś lżejszego i mniej „uzbrojonego”). Pierwsze wrażenie – że mam buty na koturnie 🙂 szybko jednak się przyzwyczaiłem i podoba mi się to,
- „dla stopy neutralnej oraz supinującej”,
- „Fresh Foam gwarantuje amortyzację oraz komfort użytkowania.” Buty są dość wygodne, jednak trzeba uważać z rozmiarem. Przyzwyczajony do NB w ciemno wziąłem 10,5… i z tych wszystkich 6 par, te są najmniejsze. Zdarzało mi się, że 10,5 był luźny, często był dobry, a tym razem jest prawie ciasny.
- „Waga 309g (rozmiar 9,5)” ja mam 10,5 – więc ważą jeszcze więcej. Wagę tę na początku czuć – szczególnie w przypadku gdy tak jak ja, biega się w butach zdecydowanie lżejszych,
- „wierzch wykonany z materiałów syntetycznych oraz siatki”, wrażenie w butach bardzo przyjemne,
- widoczne w nocy – jak dla mnie dość istotna zaleta, odblaskowe N
- „drop 8mm – dla natualnego ułożenia stopy podczas biegu”. Nie jestem niestety bardo dobrze technicznie biegaczem i często but wymusza na mnie ułożenie stopy przy lądowaniu. Gdy mam startówki, ląduję zdecydowanie na śródstopiu. W Fresh Foam 1080 była to zdecydowanie pięta. Jednak w trakcie biegu bardzo przyjemnie pomagają w „przetaczaniu” się z pięty na palce
- „specjalna konstrukcja podeszwy ułatwiająca swobodę ruchów”. U mnie ta konstrukcja z uwagi na dość mocne dopasowanie do stopy – trochę ograniczała swobodę ruchów.
Technologie
FreshFoam – innowacyjna lekka pianka amortyzująca o wysokiej odporności na odkształcenia. Dzięki odpowiedniej strukturze zapewnia miękkość oraz odpowiednią ochronę stawów podczas dłuższych treningów”. Tak jak wcześniej wspomniałem, u mnie buty w dużej mierze decydują o tym jak ląduje moja stopa. Każde buty w jakiś sposób zmieniają moją technikę biegu, co za tym idzie – pobudzają inne mięśnie do działania. Niektóre są dość słabe lub niewystarczająco dostosowane do obciążeń jakim je poddaję. Często zdarza mi się, że kupno nowej pary butów, w pierwszej kolejności wpływa niekorzystnie na kilka najbliższych treningów. Przykłady:
- Nike zoom streak LT3 w zeszłym roku by przebiec w nich półmaraton. Zrobiłem to na 3tygodni przed biegiem… po 2 treningach musiałem o tym zapomnieć, z uwagi na praktycznie brak dropu pięta palce i praktyczni brak amortyzacji- lądowałem na śródstopiu, obciążało to moje łydki, które wtedy nie były do tego dostosowane. Skończyło się przymusowym zwolnieniem treningów i sam start trochę okupiłem bólem. Teraz już się do nich przyzwyczaiłem i na krótkie zawody lub treningi szybkościowe są moim ulubionym wyborem.
- NB Vazee Rush – również w miarę niewielki drop, do tego dość słaba amortyzacja – i kolejna „kontuzja” zapewniona, tym razem śródstopie. Tak w biegu lądowałem, że kość zaczęła boleć. Z czasem do tego również się przyzwyczaiłem
- NB 1080BY7 – co z nimi nie tak? znowu moja wina:) trochę wzięła górę moja porywcza natura. W momencie jak je dostałem – musiałem od razu założyć i iść biegać – nie patrząc na to, że w planie bardzo mocny trening w tym te 14km tempem <4min/km. Zaczęło boleć przy 4tym kilometrze… ale nie mogłem przecież przestać 😀
Podsumowanie Fresh Foam
- mają odpowiednią dawkę amortyzacji i spokojne mogą w niej biegać osoby +70kg,
- należy pamiętać o dobraniu odpowiedniego rozmiaru,
- nie zaczynajmy przygody z nimi od ostrego treningu (bardziej nadają się do długich wybiegań, biegów regeneracyjnych itp itd. do szybkiego biegania lepiej mieć coś innego – chociaż jeżeli ma to być jedyna para – to biegać szybko też się da! tutaj spokojna głowa.
- gdybym miał raz jeszcze wybrać czy je chcę? zdecydowanie tak, poza tymi otarciami na początku (spowodowanymi raczej nowością i nieodpowiednim treningiem). Będą na stałe w moim harmonogramie, szczególnie gdy będę klepał kilometry po asfalcie. Są godne polecenia.
4 komentarze
[…] od 13km zacząłem odczuwać coś na stopie – już wiedziałem że będzie blaza, ale ostatni trening mnie na coś takiego przygotował. Dałem radę odsunąć ból gdzieś w inne miejsce umysłu i się […]
Mnie po pierwszym treningu 14 km otarly od wewnątrz
Nb1080v7 co robić oddać czy zaczekać może się uloza
Ja bym poczekał, pierwsze kilka biegów warto zrobić spokojnych by się stopa dostosowała. Rozmiar dobry?
[…] Trzeba założyć i sprawdzić, tym bardziej różne marki, 45 jednej firmy nie równa się 45 drugiej… baaa, czasem nawet 45 jednej marki X jest diametralnie różne niż 45 tej samej marki ale innego modelu. Warto próbować i mierzyć. Jeżeli kupować przez internet… to tylko sprawdzając wcześniej (np. W Sklep I’ve stacjonarnym) jak dany but leży na stopie. Ja mam buty w różnych rozmiarach – 44, 44,5 i 45, zwykle w czuciu są albo w sam raz, albo delikatnie za duże (w trakcie dłuższych biegów noga puchnie). Nigdy nie kupuję butów na styk – bo to się źle kończy – patrz tutaj […]