Garmin Index 2 test
Przeglądając recenzje wagi Garmin Index 2, za każdym razem czegoś mi brakowało. Na tyle.. że postanowiłem zrobić swoją. Jestem od dłuższego czasu użytkownikiem innej wagi… ale stwierdziłem, że w końcu pora sprawdzić Garmina. Jak to wyszło? zapraszam do tekstu
No dobra… po co to komu?
To jest najważniejsze pytanie, po co? Od tego pytania, każdy kto planuje kupić wagę (a już w szczególności Garmin Index, bo do najtańszych wag nie należy). Przedstawię więc może swoje powody, te z początku będą trochę bardziej uniwersalne, a na końcu – odpowiadające na pytanie dlaczego Garmin:
- przez kontuzję trochę przytyłem, chciałem wiedzieć na jakim jestem etapie i ile brakuje mi do celu,
- lubię mieć dokładną wiedzę – więc sama waga analogowa mi nie wystarczała, chciałem mieć różne % 🙂
- korzystam z apple, dlatego waga musi mieć odpowiednie połączenie i synchronizację
- korzystam też z Fenix6 … i to był klucz do tego, żeby trafiło na Garmina. Tak sobie to sprytnie wymyślili – Index wysyła dane do „Zdrowie” apple’a, ale w drugą stronę… by aplikacja Garmin Connect zaciągała te dane do swojego systemu ze „Zdrowia”… to już nie.
- moja waga miała być skorelowana ze wszystkimi danymi sportowymi (czyli moc biegowa, moc rowerowa), bo od tego ile ważymy, zależy też ile energii musimy wydatkować, by odpowiednio się rozpędzić (nieważne czy w biegu czy na rowerze).
Gamin Index 2 test – wymiary i dane
- jest solidną wagą, można z niej korzystać również na dywanie (posiada specjalne dodatkowe nóżki).
- jest dobrze wykonana, mając ją w ręce czujemy, że się od razu nie rozpadnie:),
- rozmiary 32x31x2,8cm
- ma kolorowy wyświetlacz,
- możemy mieć w pamięci aż 16 użytkowników (tylko trzeba pamiętać, że dla każdego należy utworzyć konto w Garmin Connect i musi być dodatkowo wśród waszych znajomych).
- łączy się po ant+ (z zegarkiem Garmina lub komputerem wyposażonym w taką antenę), ma jednak drugie – prostsze rozwiązanie – WIFI.
- można ważyć się kilkukrotnie w ciągu dnia (a za każdym ważeniem pokaże +/- do ważenia poprzedniego)
Użytkowanie
Samo odpalenie wagi nie jest specjalnie skomplikowane, łączymy z apką Garmina (dodajemy urządzenie jak każdy inny zegarek czy licznik), połączenie z WIFI też jest proste.
Wyświetlacz jest kolorowy, może i wyświetla użytkowników, ale jak nie odnajdzie konkretnego – lub przy „parowaniu” z wagą powstały pewne komplikacje, to potem pojawiają się utrudnienia. Niby można ręką przerzucić na innego użytkownika – ale tak szczerze, to przy kilku próbach mi się to nie udało.
Co do 16 użytkowników, tutaj jest pierwszy problem. Żeby ten użytkownik był „zapamiętany” i żeby można było sprawdzać historię pomiarów (wszystkich danych, które mierzy, a nie tylko wagę), to musimy mieć konto w Garmin Connect. W tym momencie musiałem potwierdzić nieprawdę, bo moje dzieci nie mają skończonych 16 lat (a taki jest wymóg w Garminie).
Żeby być fair, potem dodawanie tych użytkowników (jeżeli robimy to poprawnie), nie jest problemem. Za to jeżeli coś pójdzie nie tak, wtedy pojawia się dramat. U mnie 3 użytkowników dodałem bez problemu, dodając 4tego – między synchronizacją wagi, a właśnie parowaniem z tym użytkownikiem, córka wskoczyła na wagę. Co sprawiło – że pomiary córki trafiły do Garmin Connect tego użytkownika, no i potem mocno musiałem się namęczyć, aby to odkręcić.
Wifi – tutaj za to ogromny plus. Z poprzednią wagą musiałem rano stając na niej, pamiętać by odpalić aplikację. Dopiero wtedy następowała synchronizacja. W Garmin Index 2 wystarczy, że stanę na wagę, a ona sama mnie rozpozna i wyniki wyślę od razu do Garmin Connect (a następnie do „Zdrowie” Apple’a).
Co więcej, jak już prześle je na swoje serwery, wtedy wszystkie nasze dane od razu się zmieniają (wiek sprawnościowy, Waty itp.).
Aha, po ważeniu wyświetla nam pogodę… dla mnie to totalnie zbyteczna funkcja, ale też nie przeszkadza.
Garmin Index 2 test – i najważniejsze rozczarowanie
Moja poprzednia inteligenta waga, również łączy się ze „Zdrowie”, można też na różne sposoby analizować dane w aplikacji dodatkowej. No i właśnie tutaj dochodzą te dane. Starałem się doszukać, co tak dokładnie waży Garmin Index 2 i wyszło że:
- wagę – no trudno, żeby tego nie robiła:)
- nawodnienie – istotna kwestia jeżeli chodzi o bieganie, ale i o nasze całe życie,
- wagę kości – przydatne chyba głównie dla kobiet,
- BMI (tak, tak, odpowiada czy jest ok… czy niekoniecznie:D)
- poziom tkanki mięśniowej (w kg)
- poziom tkanki tłuszczowej (w %)
Ja rozpieszczony poprzednią wagą, starałem się doszukać informacji, jakie konkretnie poziomy tkanki tłuszczowej mierzy, jak i czy to naprawdę wszystko??? Tutaj widzicie wszystko to, co mierzyła poprzedniczka. Danych jest co niemiara. Od poziomów białka (% i kg) po tłuszcz trzewny, podskórny. No a Garmin co? poziom tkanki tłuszczowej – łącznie. Dodam, że poprzednia waga mierząc to wszystko, kosztowała jakieś 200 pln (zdecydowanie mniej niż ponad 600 za Index’a). Ja lubię mieć dużo danych (nawet jak nie ze wszystkich korzystam), tutaj więc odczułem spore rozczarowanie. No i jeszcze do tego prezentacja tych danych, chciałbym mieć i % i kg, zamiast jedno w procentach a drugie podawane w kilogramach. Może nie jest to skomplikowane policzyć, ale po co, skoro ona mogłaby to zrobić za mnie (tak jak moja poprzedniczka)
Garmin Index 2 test – pomiary
Pomiary jednej z drugą nie bardzo chcą iść w parze. Szkoda tylko, że nie mam trzeciej, aby porównać. Na pewno to, co mogę sobie powtarzać – to właśnie powtarzalność. Jeżeli korzystamy z jednej konkretnej, to możemy zakładać, że pomiary robi powtarzalne… czyli następnym razem, jak się coś zmieni, to pokaże zmiany rzetelnie. Tak, by dało nam to pogląd, w którą stronę idziemy. Jednakże w 100% ani jednej, ani drugiej bym nie ufał. W końcu to urządzenia do użytku domowego, jakiś margines błędu jest tam zapisany.
Garmin Index 2 test – analiza
Ok, plusem jest to – że nas rozpozna, plusem jest też to, że wrzuci po WIFI dane do Connecta (i Zdrowia). Następnie możemy sobie to analizować (zarówno w Connect jak i Zdrowie). W Connect są fajne wykresy, które pozwalają złapać „trend”, w którą stronę idziemy.
Co więcej, taki trend waga pokazuje już przy samym ważeniu. Jest to na pewno plus.
Garmin Index 2: podsumowanie
Dochodzimy do najważniejszego momentu. Nie ukrywam, że waga ma swoje wady. Niektóre przeskoczymy (problemy z użytkownikami), niektórych nie (mała ilość danych). Tutaj pytanie, czy naprawdę tych wszystkich danych potrzebujemy? Ja chyba ich do końca nie potrzebuję. Za to porządna synchronizacja z aplikacją, która mierzy i tak praktycznie już moje wszystko (od aktywności, przez sen, oddychanie itp… to nie mogło zabraknąć tam też mojej wagi), jest kluczowa. Jeżeli używałbym jakiegokolwiek innego zegarka aniżeli Garmin, nie wydałbym 600 pln na zakup tej wagi.
Używam jednak Garmina, przez co przede wszystkim zależy mi na wygodzie, ekosystemie i przenoszeniu danych w to jedno, konkretne miejsce. To sprawia, że nie żałuję zakupu… i nie planuję powrotu do swojej starej wagi.
P.S. podziękowania dla sklepu Xultra.pl (w którym wagę kupiłem), za bardzo dobrą rozmowę i wprowadzenie do tematu.