ON Cloudultra 2 test
Tym razem biorę na tapet Cloudultra 2 test. Od razu mogę powiedzieć, że poprzeczkę ma zawieszoną bardzo wysoko. Dlaczego? Cloudultra są jednymi z mich ulubionych butów biegowych, czy model nr 2 będzie równie dobry? Czy go może przebije?
ON Cloudultra 2 – jaki to but?
Kontynuacja świetnego modelu do biegania w terenie, przeznaczony na dłuższe dystanse i ultra (w końcu nazwa zobowiązuje).
Naszpikowany technologiami, powinien dobrze się sprawdzać w szeroko pojmowanym terenie, od błota, przez szutry, skały, czy leśne ścieżki.
Jak się sprawdził w testach?
Zacznijmy od wagi. Rozmiar 45, dokładnie taki sam gdy testowałem Cloudultra 1 – jest lżejsza o 14 gramów.
Jest to już dobra waga na taki model buta i w szafie mam kilka cięższych.
Cloudultra 2 test – pierwsze wrażenia
Pierwsze wrażenia mam bardzo dobre. Jest kilka elementów, które to sprawiły.
Głównym moim zastrzeżeniem do Cloudultra 1, była waga – tutaj jest nieco lżej.
Sposób zakładania jest identyczny jak w 1, przypominają trochę skarpetę.
Ten model jest z przodu trochę szerszy aniżeli 1. Rozmiar ten sam, jednak w 2 czuję więcej luzu, aniżeli w poprzedniku.
Jest też bardziej miękki aniżeli 1.
Cloudultra 2 test – podeszwa
Podeszwa z technologią Missiongrip – która zostałą zmodyfikowana w ten sposób, by w 50% zwiększyć powierzchnię kontaktu z podłożem, tak by wzmocnić przyczepność.
Kształt bieżnika również jest dość ciekawy. Biegałem w różnym terenie, od skał (mokrych i suchych), przez leśne dukty, drewniane schody, błoto, strome zbiegi. Muszę przyznać, że zapewniają mi odpowiednią dawkę pewności i biega mi się dobrze. Poślizg czasem oczywiście się zdarzy, ale nie spotkałem jeszcze butów, w których by się to nie zadziało.
Do tego płytka Speedboard, która pomaga przy zwrocie energii, tak by bieg był bardziej wydajny. Tak samo jak w 1, sprawdza się to dobrze.
Cloudultra 2 – amortyzacja
Jedna z większych różnic między Cloudultra 1 a 2 jest miękkość podeszwy (nowy rodzaj pianki Helion). Podeszwa w 2 jest zdecydowanie bardziej miękka (co widać na zdjęciu). Jedynki były dość twarde, przez co czucie nawierzchni nie było tak dokładne jak w tym modelu. W 1 w większości wypadków biegając po kamieniach, nie było ich czuć. Tutaj – czuć je trochę bardziej, ale przez to że podeszwa jest miękksza, to wygina się odpowiednio i nie czuć twardości tego kamienia. Można powiedzieć, że ta podeszwa bardziej dopasowuje się do nawierzchni… wręcz ją pochłaniając. Amortyzacja jest dość spora – w końcu to „chmurki”.
Cloudultra 2 test – deszczowe warunki
Identycznie jak w Cloudultra – tutaj też jest dość mocno zabudowany dookoła gumą, dzięki czemu pomniejsze kałuże nie stanowią problemu.
Największą różnicą (obok miękkości podeszwy) to cholewka. W 1 była dość mocno zbita, było wrażenie twardości, a przez to woda miała utrudniony dostęp do środka (za to jak się już dostała, trochę zajęło aniżeli się ulotniła).
Tutaj jest odwrotnie. Cholewka jest bardzo przewiewna. Sprawia to, że woda dostaje się dość szybko do buta (nie licząc miejsc, w których jest guma). Gdy pada, lub gdy zaliczymy głębszą kałużę – wtedy jest mokro. Jednak właśnie przez tę przewiewność – dość szybko noga znowu wysycha.
Muszę też przyznać, że ta cholewka jest przyjemniejsza w dotyku, bardziej wygodna.
Cloudultra 2 a szybkie bieganie?
Jeszcze jedna kwestia. Drop jest 6mm w poprzedniku było 8mm. Jeżeli o mnie chodzi – zarówno poprzednik, jak i ten – są dla mnie ok.
But jest dedykowany na długie dystanse, więc z założenia nie jest to szybkie bieganie… ale właśnie, czy da się w Cloudultra 2 biegać szybko?
Wracam do siebie po kontuzji, ale zdarzyło mi się już w nich biec tempem 4:00min/km. Nie odczuwałem, by but mi w tym przeszkadzał – speedboard robi swoje.
Cloudultra 2 test – podsumowanie
Cloudultra 2 posiada te same technologie, co poprzednik (większość już wymieniłem – ale pozostał jeszcze Flip Release – czyli klamra na sznurówce, która uwalnia jeszcze więcej miejsca w bucie). Większość technologii zostało wzniesionych na wyższy poziom.
But jest wygodniejszy, bardziej przewiewny. Z tą podeszwą długo się zastanawiałem – czy wolę tę twardszą, czy nową – miększą. Dochodzę do wniosku, że wolę tę nową wersję.
Cloudultra były (i nadal są jednymi z moich ulubionych butów biegowych), wychodzi na to, że Cloudultra 2 mogą je jeszcze przebić.
Kolorystyka
Nowy model – to i nowa kolorystyka (ok, biało czarne też są – czyli identyczne jak testowane przeze mnie poprzednio). Jest jednak kilka innych kolorów. Wybrałem więc ten najbardziej „odjechany”. Dopiero biegając po Bieszczadach, doszedłem do wniosku, że on nie jest najbardziej odjechanym kolorem, tylko jest kolorem żywcem wziętym z natury!. Teraz podobają mi się jeszcze bardziej.
P.S. w większości są z materiałów z recyklingu.
Można je dostać TUTAJ