Reebok, Floatride Run Ultraknit, TEST

Nobody is BORN as a WARRIOR! You choose to be ONE. When you refuse to stay seated. You choose to be ONE, when you refuse to BACK DOWN. You choose to be ONE, when you STAND UP! After getting knocked DOWN

Reebok, Floatride Run Ultraknit, TEST

Reebok Floatride Run Ultraknit

TEST

Reebok Floatride to mój drugi but z firmy Reebok, pierwsze – Harmony road sprawują się do teraz całkiem nieźle i przebiegnięte 365km

Statystyki

Reebok Floatride mam od prawie trzech miesięcy i na liczniku już 288,8 km.

floatride ultraknit

Kilka słów o treningach, jakie w nich odbyłem:

  • najdłuższy 21km (średnie tempo 4:49 min/km)
  • najkrótszy 12km (średnie tempo 4:25 min/km)
  • najszybsze interwały długie (2km) w tempie 3:50min/km
  • najtrudniejszy trening: rozgrzewka: 20 min po 4:50min/km, 20×0,5km po 3:45min/km z przerwą 2 minuty pomiędzy interwałami i schłodzenie: 5 minut.

Pierwsze wrażenie

Zacznijmy od pierwszego wrażenia – już samo pudełko wpadło mi w oko (wspominałem, że dbam o detale? – całe połyskujące, trochę jak ufo, coś zupełnie innego niż jestem przyzwyczajony jeżeli chodzi o pudełka do butów – niby błahostka, ale robi wrażenie. Tak szczerze? córka nie pozwoliła mi wyrzucić i obecnie przetrzymuje w nim swoje “skarby”

Wyciągam z pudełka… a tam coś bardzo miękkiego, przód przypomina grubą skarpetę.

Reebok FloatrideZdecydowanie ogarnia mnie zdziwienie – tył już twardy, a sznurówki zaczepione na plastikowej konstrukcji. Po lekkiej konsternacji postanawiam założyć na stopy… pierwsze wrażenie? wygoda! łatwo wciągnąć, do tego ta “skarpeta” dobrze dopasowuje się do stopy.

Reebok Floatride Run Ultraknit

Reebok Floatride Run Ultraknit

Z czego się składają:

  • Pełna kontrola – tył jak wspomniałem twardy, ma zapewniać pełną kontrolę w ruchu – no i robi dobrą robotę, noga nie ucieka.
  • Pianka Floatride – “aby każdy mógł swobodnie płynąć przez swój bieg” – hasło im się udało, ale muszę przyznać, że bieganie w tych butach naprawdę należy do przyjemnych.
  • Idealna wygoda – zgodnie z zapewnieniami, jest elastyczna, zarazem dobrze trzyma stopę.

Warunki do biegania

Reebok Floatride testowałem praktycznie w każdych warunkach pogodowych (jakie występują w okresie od lipca do października). Zaliczyłem słoneczną pogodę, mżawkę, oberwanie chmury, mgłę. Biegałem w nich po większości dostępnych nawierzchni, od tartanu, poprzez asfalt, kostkę brukową, tereny zielone i las. Niezależnie od pogody, trzymają się dobrze powierzchni, największy ( i w zasadzie jedyny) dyskomfort czułem biegając w burzy po przejściu dla pieszych/ścieżce rowerowej wymalowanej farbą. Wtedy czuć było, że są śliskie. W pozostałych warunkach biegło się dobrze lub bardzo dobrze.

“Skarpeta” jak i sznurówki na tej plastikowej konstrukcji, dobrze trzymają stopę, np. w jednych startówkach czuję, że stopa schodzi mi do boku – tutaj nie ma takiej sytuacji.

Reebok Floatride

Reebok Floatride

Amortyzacja

jak dla mnie idealna. Niezależnie od nawierzchni, biega się świetnie, nie czuć jej za mocno… ale jest i to jest ważne.  (EDIT: jednak po jakimś czasie but robi się ewidentnie „sflaczały”)

Minus

Po pierwszym biegu nastąpiło zdziwienie – zero odcisków, dosłownie – ZERO. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Kolejne treningi trochę ten efekt zepsuły. Sztywna konstrukcja na pięcie – jak dla mnie trochę za sztywna. Miejsce styku buta z achillesem odrobinę za twarde i odcisk/rana sporadycznie się pojawia. Jest to jednak rzecz do “przeżycia”. Czytając moje poprzednie recenzje zauważycie – że praktycznie każdy but wywoływał jakiś efekt “drażniący”. (EDIT: niestety im dłużej się biega, tym ten tył mocniej doskwiera)

Wykonanie buta

W Reebok Floatride najbardziej martwiłem się o tę “skarpetę”. Nie wiem czemu, ale najczęściej but “przeciera” mi się w okolicy dużego palca, tym razem po tych prawie 300 km – zero śladów używania. Pojawiło się jednak coś w innym miejscu – właśnie w tym “za twardym”.

Zarówno na prawym, jak i na lewym bucie dokładnie takie samo przetarcie. Po 300km to trochę szybko.

Prędkość – nie potrafię w nich biegać wolno 🙂  Raz jak miałem się trzymać max 5:00 min/km a biegłem 4:40… stwierdziłem że nie nadają się na każdy trening :P. za to, gdy w planie jest “ostre” bieganie – zaczynam o nich myśleć jak o butach pierwszego wyboru.

Reebok Floatride RUN ultraknit

Reebok Floatride RUN ultraknit

Dostały tytuł od Runner’s World jako debiut w 2017r.

PODSUMOWUJĄC

Co ja o nich myślę? 

Od dawna wśród butów do biegania, prym u mnie wiódł New Balance. Przede wszystkim model 890 (miałem model v2 i v5 – ponad 1200km w samych v5 może coś o nich powiedzieć). Jak kupiłem Zante v2… stwierdziłem że to najlepszy but do biegania (dziś mają ponad 700km i 2 maratony na koncie).

Po raz pierwszy czuję, że to może być dobra konkurencja dla moich ulubionych NB. Co więcej, od czasu jak je mam to w Zante przebiegłem jedynie 60km, a w tych 288. Pierwszy miesiąc – dwa, korzystałem z nich częściej, bo chciałem przetestować… ale teraz? teraz nadal chcę w nich biegać – myślę że to będzie mój wybór na zbliżający się maraton, bo mimo wszystko w startówkach chyba się nie odważę wystartować..

Ostatnia rzecz… może już trochę mniej ważna. Prezentują się SUPER

Reebok Floatride

https://www.instagram.com/thesorwbiegu.pl/

Podsumowanie po wysłaniu butów na „emeryturę”

Moje podejście z czasem, dość mocno zmieniło się do tych butów. Miałem łącznie 3 pary. W jednych dałem radę dobiegać do 986km, czyli całkiem w porządkudystans. Druga para 718km i też właśnie wyłączam je z używania. Są już dość mocno podniszczone. Trzecia i ostatnia para, ma dopiero 357 km, jednak przetarcie na pięcie mocno wżyna się w Achillesa i praktycznie każdy trening w nich wiąże się z mocnym otarciem. But jak na początku wydawał się dobry, niestety z biegiem lat staje się coraz gorszy.

Szare mają 718 km, czarne 357 km

 

Leave a Reply