#crushing3, podsumowanie tydzień 20/20

Nobody is BORN as a WARRIOR! You choose to be ONE. When you refuse to stay seated. You choose to be ONE, when you refuse to BACK DOWN. You choose to be ONE, when you STAND UP! After getting knocked DOWN

#crushing3, podsumowanie tydzień 20/20

20 tygodni, 1324 kilometry w nogach (w niecałe 108 godzin), 62 godziny ćwiczeń uzupełniających, litry potu, bólu, czasem krwi, zmęcznia, niewyspania… a wszystko po to, by już za dwa dni stanąć na starcie i spełnić marzenie o #crushing3.

Ten tydzień już na spokojnie, bez specjalnego nacisku na mocne treningi. Teraz regeneracja, praca nad głową i pod koniec tygodnia masaż.

TYDZIEŃ 20/20

1.04. NIEDZIELA

RANO: 21KM <160bpm, spokojnie po lesie, mimo wszystko czworogłowe dają o sobie znać.

Spokojne wybieganie

3.04. WTOREK

WIECZÓR: 3KM tętno<160, 6 KM tempo 4:05 min/km, 5 KM <160bpm wszystko zgodnie z planem

5.04. CZWARTEK

RANO: 8KM <160 bpm i kilka akcentów

WIECZÓR: wizyta u Mr.Prodotyk  

Myślałem, że wszystko w miarę ok z moimi nogami… ale okazało się że spięte strasznie, miałem więc 30 minut zwijania się z bólu, gdy Marcin strał się to wszystko ponaprawiać. Z jednej strony nie znoszę tego – boli jak cholera, z drugiej… dwa dni po czuję się super. Liczę, że ten masaż odpowiednio mi pomoże w moim #crushing3 i nogi będą lekkie i szybkie.

Masaż potreningowy

6.04. PIĄTEK

RANO: 6KM <160bpm

To co uwielbiam z rana

7.04. SOBOTA

Lot do Manchesteru

 

Leave a Reply