Mad Wave Płetwy Długie – test
W dalszej mojej przygodzie z pływaniem sięgam po kolejne akcesoria. Wszystko po to, by nie powtórzyć wtopy z Silesiamana. Co tym razem? Długie płetwy Mad Wave.
Po co w ogóle płetwy długie?
może tutaj posłużę się cytatem z „Biblii triathlonu”
Joe Friel
im wolniej płyniesz, tym większe prawdopodobieństwo zatonięcia. Szczególną skłonność do tonięcia wykazują biodra i nogi, a to z kolei, zwiększa opór. Użycie płetw eliminuje ten problem, płetwy bowiem sprzyjają intensywniejszemu parciu naprzód, a więc koncentrować się na formie, utrzymując ciało wysoko przy powierzchni wody.
w pełni się pod tym podpisuję. W poprzednim roku kilka razy byłem na grupowych zajęciach, bez sprzętu… w trakcie ćwiczeń technicznych momentami czułem, że tonę. Większość część czasu, zamiast skupić się na poprawnym wykonaniu treningu, bardziej skupiałem się na złapaniu powietrza i by nie pójść na dno… szczerze? Raczej słabo mi to wychodziło.
Efekty gdy mam płetwy długie:
- zdecydowanie łatwiej utrzymać się na powierzchni, przez co można skupić się na konkretnych ćwiczeniach, które akurat wykonujemy. Nie musimy tak panicznie bać się utonięcia,
- pomagają wypracować prawidłową technikę w pływaniu na nogach – to kolejny mój problem. Gdy z biegania przerzuciłem się na triathlon, okazało się, że moje mocne nogi… w pływaniu wcale takie mocne nie są, bo też nie do końca dobrze z nich korzystam,
- z tymi można pływać dość długo i mimo, że czuć większy wysiłek niż bez, to jest to dość przyjemne,
- na pewno budujemy odpowiednie do pływania mięśnie nóg, dają porządny wycisk. Ostatnio w niedzielę przebiegłem 18km, dawno tego nie robiłem (ze 2 miesiące), niby czułem się normalnie, trening pływacki też był całkiem dobry. Do momentu, w którym nie musiałem założyć płetw. To był właśnie sprawdzian tego, jak angażują mięśnie nóg. Po 10 metrach złapały mnie pierwsze skurcze. Tak już zostało do końca treningu. Może nie jest to zachęcające na pierwszy rzut oka, ale mnie właśnie motywuje. Czuję, że korzystając w odpowiedniej proporcji z płetw długich w trakcie treningu, odpowiednio przygotuję nogi do pracy w wodzie.
Płetwy długie i ich wady
- Uzależniają! W płetwach czuję prędkość pływania, a to mi się podoba 😉
Mad Wave
Korzystam z ich płetw, ten konkretny model zastępuję „kultowe falcony”, tak słyszałem 😉 chociaż sam falconów nie poznałem. Mają jeszcze kilka zalet:
- Ergonomiczny kształt,
- wykonane z przyjemnego materiału,
- unoszą się na wodzie, więc założenie nawet w głębszej wodzie nie stanowi problemu
- najbardziej miękkie z długich płetw, tutaj się zgodzę, są przyjemne i dość mocno się poddają w wodzie,
- ciekawa kolorystyka (tutaj różna w zależności od rozmiaru, to też pomaga np. w klubie pływackim gdy sprzęt jest wspólny.
Podsumowanie
Mad Wave długie płetwy w moim przypadku sprawdzają się super. Są dobrze wykonane, a przede wszystkim pomagają w treningu technicznym, a na tym mi najbardziej zależy. Wpływają też korzystnie na zakres ruchu, jak i moc naszych nóg. Zdecydowanie jestem zadowolony, że z nich korzystam.
tutaj znajdziecie je w dobrej cenie.
Jeżeli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej, o pływaniu w płetwach, to ciekawy artykuł znajdziecie na stronie PaulPipers