Michael Jordan
Michael Jordan
Nie trafiłem do kosza podczas mojej kariery ponad dziewięć tysięcy razy…Przegrałem niemal trzysta meczów…Dwadzieścia trzy razy to do mnie należało oddanie decydującego rzutu i nie trafiłem…Ponosiłem w życiu porażkę za porażką…I właśnie dlatego odniosłem sukces
Kto to jest Michael Jordan? chyba każdy wie, nie tylko fan koszykówki. Członek Basketball Hall of Fame. Dla mnie pozostanie królem kosza – jego wysokość AIR Jordan. 6-cio krotny mistrz NBA, mistrz Olimpijski, mega gwiazda, ale to – możecie przeczytać wszędzie. Przejdę więc do samej książki, a potem do tego, co warto z niej wyciągnąć.
Biografia
W trakcie ostatnich biegów miałem przyjemność słuchać jego biografii napisanej przez Rolanda Lazemby’ego, dostępnej w audioteka.pl, czytanej przez Wojciecha Żołądkowicza.
Wrażenia audio
Jak wrażenia? w trakcie biegu lubię słuchać audiobooków, nie zawsze mam czas na czytanie książek, więc ta forma bardzo mi odpowiada. Audiobook przygotowany bardzo dobrze, świetnie się słucha, głos lektora mi pasuje.
Merytoryka
Książka również napisana bardzo dobrze, jak dla mnie trochę długi wstęp, ale im dalej, tym lepiej. Zawsze Michael kojarzył mi się z sympatycznym gościem, ciągle uśmiechniętym, grającym świetnie w kosza. Biografia ta otworzyła mi trochę bardziej oczy na tę postać. Dodała czegoś – o czym nie miałem pojęcia. Nie jest już dla mnie tym “uśmiechniętym AIR Jordanem“, którego pamiętam z nocnego oglądania NBA w latach 90-tych. Książka pokazuje to, jaki był… zarówno jego dobre, jak i złe strony. Skupię się na tych dobrych:
CEL
Już gdy był dzieckiem – powiedział swojej mamie, że zostanie mistrzem olimpijskim
WSZECHSTRONNOŚĆ
Grał w football amerykański, baseball i koszykówkę potem pokochał również golfa.
UPÓR
W dzieciństwie był mniejszy i słabszy od swojego brata, grał jednak z nim non stop – non stop przegrywając… do czasu…
Nie został wybrany do drużyny w liceum… nie poddał się, zaczął pracować nad swoimi słabymi stronami tak, by pokazać swoją wartość
Był stosunkowo niski… wierzył jednak że urośnie, gdy tylko mógł łapał się czegoś na wysokości i wisiał… ciągle wierzył.
Gdy złamał kość w stopie – trenerzy musieli nakazać mu odpoczynek, do czego i tak się w 100% nie zastosował.
MICHAEL JORDAN
JEŻELI RAZ SIĘ PODDASZ TO MOŻE STAĆ SIĘ NAWYKIEM. NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ!
PEWNOŚĆ SIEBIE
Od początku wierzył, że będzie wygrywał, że jest najlepszy – nawet gdy jeszcze nie był.
MENTALNOŚĆ ZWYCIĘZCY
MICHAEL JORDAN
Nie bierz do siebie tego, co inni o Tobie mówią. Szczególnie, kiedy zamiast pomagać – zniechęcają. Tylko Ty wiesz na co naprawdę Cię stać! Słowa innych weź pod uwagę jako informację zwrotną, ale nigdy bierz ich za stan faktyczny tego, jaki jesteś.
110%
Zawsze dawał z siebie wszystko, gdy w trakcie treningów grał w jednej drużynie – ta drużyna do połowy wygrywała, gdy trener przesuwał go do tej drugiej drużyny… znowu Michael przesuwał szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Nawet gdy drużyna nie miała już szans na zwycięstwo – zawsze walczył do końca
Na treningach walczył z całych sił, niszczył swoich kolegów z drużyny tak, by zostali z nim najsilniejsi.
Gdy grał nawet towarzyski mecz – traktował go najzupełniej poważnie – wraz z każdym jego rytuałem przedmeczowym.
TYTAN PRACY
- brat był silniejszy, więc wymyślał inne sposoby by go pokonać,
- w młodości był za niski – robił wszystko by przyspieszyć wzrost,
- gdy przeciwnicy zaczęli go blokować w rzutach z bliska – ćwiczył rzuty z daleka,
- kiedy był za szczupły – ćwiczył siłowo by przybrać na masie,
- gdy mówiono że gra zbyt samolubnie – starał się grać bardziej zespołowo,
- grając na treningu – grał jak o mistrzostwo NBA,
- gdy grał o mistrzostwo NBA – to grał jeszcze bardziej się w to angażując.
MICHAEL JORDAN
Masz słabości? każdy je ma, ale każdą wadę da się zamienić w zaletę – każdą słabość – wyimaginowaną lub nie – w swoją siłę. Nie myśl o tym, czego nie masz, tylko pomyśl o tym, jak najlepiej wykorzystać to, co masz
Nie wiem, czy to przez jego pewność siebie, umiejętności czy jeszcze coś innego, ale zawsze zachowywał zimną krew. Rzuty w ostatnich sekundach meczu zmieniające diametralnie wynik, wyciągające z piekła do nieba – to byłą jego specjalność. Nie bał się brać odpowiedzialności z rezultat.
a przede wszystkim… NIENAWIDZIŁ PRZEGRYWAĆ
PO KAŻDEJ PORAŻCE WSTAWAŁ BY STANĄĆ RAZ JESZCZE DO WALKI
PODSUMOWANIE MICHAEL JORDAN: ŻYCIE
Książka na pewno warta przesłuchania lub przeczytania. Pokazuje drogę do doskonałości, do tego co trzeba, by osiągnąć sukces. Mogę ją z czystym sercem polecić każdemu sportowcowi… ba! każdemu, kto ma jakiś cel w życiu!