AirOFit recenzja
Trenujemy ciało, by osiągać jak najlepsze wyniki w sporcie. Czy warto trenować również płuca? Jakby nie było, przy każdej aktywności nasz oddech bywa niezwykle ważny. Co by było, gdyby ten oddech był głębszy, z większą ilością pobieranego powietrza, a wydech szybszy? Czy wpłynie to na naszą wydajność, prędkość, czy chociażby pewność siebie? I czy w tym wszystkim pomoże nam trenażer oddechowy? Postanowiłem to sprawdzić i stąd AirOFit recenzja.
UWAGA, sprzedaję AirOFit Active:
Tutaj link do OLX
Skąd pomysł na AirOFit?
Od lat biegam, przy szybkich interwałach czułem wyraźnie, że nie nadążam nabierać tyle powietrza by dostarczyć tlen do mięśni. Hiperwentylacja była nie do końca skuteczna. Już wtedy myślałem, że w tym miejscu mam pole do poprawy. Gdy zacząłem trenować triathlon, odczułem to jeszcze bardziej… szczególnie gdy byłem w wodzie. Pływanie uwidoczniło moje problemy z oddechem. Kilka razy nie umiałem złapać tchu, ogromnym problemem okazało się to na zawodach Silesiaman w Katowicach (więcej o tym TUTAJ). Już w trakcie treningów pływackich, również miałem spore problemy. Trening wymusza dłuższą pracę z głową pod wodą, zaczerpnięcie powietrza staje się problematyczne. Często łapałem się na tym, że nie zdążyłem wydmuchać powietrza, a już trzeba było chować głowę w wodę… i wtedy co? Wtedy panika, że brakuje powietrza. Łącznie problemów było kilka:
- szybkość oddechu (wydech i wdech),
- pojemność płuc
- przyzwyczajenie do dyskomfortu związanego z brakiem powietrza.
To wszystko, plus początkowy problem z oddechem przy szybkim biegu sprawił, że postanowiłem coś z tym zrobić.
AirOFit, czyli co to w ogóle jest?
Jest to urządzenie – trenażer oddechowy, który pomaga pracować z oddechem i trenować go. Jest do wyboru kilka opcji urządzenia, z poradami, wersja PRO ze wsparciem smartfona lub najprostsza – bez niego.
Samo urządzenie powoduje „ograniczony”przepływ powietrza (we wdechu/wydechu), jest 6 poziomów ustawień i na wdech i wydech. Do tego 3 poziomu trudności w aplikacji.
Ja wybrałem wersję pro, w pudełku znajdowały się 2 ustniki, kabel do ładowania jak i wygodne etui do przewożenia sprzętu. Po wyciągnięciu z pudełka parujemy z telefonem, aby wykorzystać jego prawdziwe możliwości. Wszystko jest intuicyjne i dość proste, raz dwa mamy dostęp do aplikacji. Tutaj zaczyna się dziać magia:)
AiroFit recenzja: aplikacja
Tutaj sterujemy treningiem, sprawdzamy nasze możliwości, wybieramy trening w którym chcemy się skupić nad rozwojem konkretnej części naszego oddychania. Aplikacja również pokazuje jak dane ćwiczenia wykonujemy (% w stosunku do tego, co jest założone). Jeżeli nie wiemy jakie ćwiczenie zrobić, są krótkie instrukcje video. Aplikacja jest przyjemna dla użytkownika, łatwo się w niej połapać.
Początki z AirOFit
Mierzenie postępów w każdym treningu jest ważne, tak jest i tutaj. Przy pierwszym użyciu mamy wykonać test, aby sprawdzić na jakim jesteśmy poziomie. U mnie wyszedł tak jak widać po lewej stronie.
Pojemność płuc – lepsza niż średnia w mojej grupie wiekowej
Wdech – również lekko powyżej średniej
Wydech – zdecydowanie poniżej średniej
AirOFit – pierwszy trening
Na początek wybrałem trening wprowadzający, który skupiał się na pokazaniu możliwości urządzenia, zapoznanie się z treningami do wyboru, a jest w czym wybierać:
- pułap anaerobowy,
- mięśnie oddechowe (wdech lub wydech),
- pojemność płuc,
- relaks
Każdy z cykli treningowych, składa się z różnych ćwiczeń, które poprawiają odpowiednią część naszego oddechu. Można również zamiast konkretnego cyklu, skupić się na poszczególnym ćwiczeniu, lub to połączyć. Np gdy nie mam dużo czasu, robię konkretny trening (propozycja z aplikacji), jeżeli mam dodatkowe 5 minut -> włączam jakiś pojedynczy trening.
AirOFit – rodzaje ćwiczeń
Tutaj też mamy spory wybór:
- ćwiczyć mięśnie przy wdechu / jak i siłę wydechu
- Czas, jaki wytrzymamy na pełnym wdechu jak i po wykonanym wydechu (zdecydowanie najtrudniejszym ćwiczeniem dla mnie jest umiejętność wstrzymania oddychania, gdy już płuca mamy puste. Ogarnia mnie wtedy prawdziwa panika i pragnienie wzięcia oddechu, 20 sekund staje się wiecznością i organizm bardzo dziwnie reaguje.)
- Pojemność płuc – tak jak z silnikiem w aucie:) im większy tym może mieć większą moc,
- Hiperwentylacja – praca nad bardzo szybkim wdechem i od razu wydechem
Ćwiczeń jest dość sporo do wyboru, do tego poprawiające skupienie, relaksacyjne itp.
AirOFit – efekty
Najistotniejsza sprawa:) efekty korzystania z urządzenia. Dla mnie kluczowych jest kilka elementów. Moc wydechu (nad którą muszę mocno pracować), szybkość wdechu, pojemność płuc ale też kontrolowanie reakcji własnego ciała i uspokojenie paniki w momencie, gdy tego tlenu brakuje. Staram się ćwiczyć regularnie (prawie codziennie, po 5-10 minut), zdarzają się czasem kilku dniowe przerwy, ale raczej się pilnuję.
- pojemność płuc obecnie 6,5 litra (1,1l więcej) poprawa o 20%
- Wdech 138 cm h2o – poprawa o 27%
- Wydech 132 – tutaj największa zmiana bo aż o 57%.
Dane danymi… ale co to daje?
Oswoiłem się z bezdechem, zdecydowanie dłużej potrafię być pod wodą (kiedyś ćwiczenie w basenie z oddechem po 5 ruchach zdawało się niewykonalne, teraz wytrzymuję i 7. Mam większość pewność siebie w wodzie. Jak czasami z jakiegoś powodu „przegapię” moment na oddech… to nie jest to takie straszne jak kiedyś. Do tego sam wydech i wdech jest dużo szybszy.
AirOFit – czy tylko pływanie?
W pozostałych dyscyplinach też czuję zmiany.
- Jadąc rowerem czy biegnąc – głębiej oddycham, a w trakcie interwałów czuję bardziej efektywny oddech. Są oczywiście momenty, w których mnie „zatyka” i nadal czuję ten brak powietrza o którym pisałem na początku, jest one jednak dużo dalej i przy większej efektywności.
- Ćwiczenia siłowe – tutaj też jest poprawa, szczególnie np robiąc pompki lub dźwigając się na drążku, w trakcie wysiłku jestem na wstrzymanym powietrzu i jak jest ta krótka chwila rozprzężenia, szybki oddech. Sprawdza się to u mnie
AirOFit recenzja – podsumowanie
Zacznę może od wad, jak dla mnie to chyba jedyna wada jaką ma to urządzenie, to cena (chociaż patrząc na pozostałe sprzęty np do triathlonu… to w zasadzie już taki spory wydatek to nie jest;)
Zalety:
- w moim przypadku pozytywnie wpływa na sport, widzę postęp – więc to działa
- Samo urządzenie jest stosunkowo niewielkie, można zabrać ze sobą na wyjazd czy gdziekolwiek nam potrzebne
- Świetna aplikacja, prowadząca za rękę z treningami, wymuszająca co jakiś czas sprawdzenia postępów.
Pewno gdyby się wysilić, można by trenować mięśnie oddechowe w alternatywny sposób… tak na szybko myśląc, można dmuchać przez słomkę, pompować balony, wstrzymywać oddech… tak, można to wszystko robić. Jeżeli jednak chcemy, wejść na wyższy poziom z naszym treningiem – to AirOFit jest świetnym rozwiązaniem. Zajmujemy się wtedy kompleksowo naszym oddechem i jest to fajnie zorganizowane od A do Z.
Jeżeli chcecie dodatkowo zgarnąć 15% zniżki, kliknijcie TUTAJ